🚜 C-330 czy T-25? | AgroALEX.pl
Szybka nawigacja:    Strona główna   /   Przejdź do koszyka    /    Jak składać zamówienie?
KATEGORIE

Moje konto




Zaloguj sie z Facebook

Logowanie z Google

Informacje

Nowe produkty

Losowe produkty

Recenzje

  • Z wielkim spokojem mogę polecić usługi sklepu rolniczego AgroALEX. Zamawiam tutaj części do mojego Zetora i jestem w pełni zadowolony. Bardzo duże wyposażenie i akcesoria. Polecam.

    Marek, Lanckorona

  • Kupiłem tutaj praktycznie wszystko, czego potrzebowałem do remontu mojej sześćdziesiątki. Kapitalka silnika poszła z AGROALEX bardzo gładko, polecam. Tego, czego nie mieli na stanie zamówili specjalnie pod moje zamówienie. Super sklep z częściami.

    Jacek, okolice Tarnowa

  • Razem z mężem zamówiłam tutaj pierwszy raz 2 lata temu. Od tamtej pory ten sklep rolniczy jest stałym dostawcą części do naszego Poznaniaka, Lejka, C-330 i innych maszyn. Mamy średnie gospodarstwo i ten sklep jest pod nasze potrzeby idealny.

    Martyna, Sokołów Podlaski

C-330 czy T-25?

C-330 czy T-25?

Porównanie Ursus C-330 oraz Wladimirec T-25. Rolnicy się spierają, który lepszy. Pomagamy w wyborze i prezentujemy parametry techniczne i opinie.

Wstęp

Średnie gospodarstwa stanowią w Polsce około 1/3 wszystkich gospodarstw rolnych. Ich powierzchnia wynosi średnio od 5 do 15 ha. Areały te nie są małe, więc rolnicy do przeprowadzania na nich prac, takich jak przykładowo orka potrzebują dosyć mocnych ciągników. Jak jednak wszyscy wiedzą nie wszystkie prace polowe wymagają ciągników o dużej mocy, które przecież wykorzystują duże ilości paliwa. Nikt nie lubi niepotrzebnie wydawać pieniędzy, więc aby zaoszczędzić duża część właścicieli średnich gospodarstw decyduje się na zakup dodatkowego ciągnika do lekkich prac. Do wyboru mamy wiele ciągników rolniczych, jednak w tej sytuacji najczęściej dokonuje się wyboru między dwoma konstrukcjami, jakimi są Władimirec T-25 oraz Ursus C-330.

Ursus C-330 czy Władimirec T-25?

Oba te ciągniki posiadają szereg zalet oraz wad, które mogą skutecznie zachęcić lub odstraszyć od ich zakupu. Aby dokonać właściwego wyboru należy najpierw zapoznać się ze specyfikacją oby ciągników, ich słabymi oraz silnymi stronami, a na końcu zastanowić się który z nich bardziej odpowiada naszym potrzebom.

Specyfikacja C-330 oraz T-25

Główne różnice między obiema konstrukcjami wynikają ze specyfikacji technicznej. Mimo tego, że oba ciągniki powstały w drugiej połowie lat 60-tych to różnią się one w wielu kwestiach. Pierwszym i najważniejszym elementem jest oczywiście silnik.

CiągnikUrsus C-330Władimirec T-25

Silnik

jednostka dwucylindrowa o pojemności 1960 cm3 i mocy 30,5 KM

jednostka dwucylindrowa o pojemności 2077 cm3 i mocy 25-31 KM w zależności od wersji

Spalanie

2,5 l/mth

2 l/mth

Chłodzenie silnika

ciecz

powietrze

Skrzynia biegów

6 przełożeń do przodu i 2 w tył

8 przełożeń do przodu i 6 w tył

Sprzęgło

dwustopniowe

jednostopniowe

Działanie TUZa

jednostronny

dwustronny

Kabina

brak fabrycznej kabiny

kabina fabryczna z ogrzewaniem

Praktyczne różnice między Ursusem C-330 a Władimircem T-25

Jeśli chodzi o praktyczne różnice między obydwoma ciągnikami to jeśli chodzi o te wynikające z specyfikacji jest ich kilka. Jedną z najważniejszych jest silnik. W obu przypadkach ma on dwa cylindry, jednakże mimo większej pojemności w przypadku Władimirca (w wersji podstawowej) ma on mniejszą moc. Różnica mocy nie jest kolosalnie wielka, ponieważ wynosi ona jedynie 5 KM i w przypadku lekkich prac polowych, do których są głównie wykorzystywane oba ciągniki nie jest zauważalna. Mimo tej niewielkiej różnicy T-25 spala o 0.5 litra oleju napędowego mniej, co mimo wszystko przekłada się na większą oszczędność.

Kolejną różnicą jest zastosowany układ chłodzenia. Ursus C-330 wyposażony jest w układ na ciecz, który to jest wydajniejszy od powietrznego. Pozwala on na wykorzystywanie ciapka do nieco cięższych prac bez większych obaw o przegrzanie lub zaprzestanie pracy w celu jego ochłodzenia. Z drugiej strony w układzie chłodzenia powietrzem u Władimirca występuje mniej elementów, które mogą ulec awarii, a poza tym w jego przypadku nie trzeba się martwić spuszczaniem na zimę wody z ciągnika. W razie uruchamiania ciągnika na mrozie z ruskiem nie powinno być większych problemów z tytułu tego układu, natomiast jeśli chodzi o C-330 to układ ten można w razie nagłej potrzeby zalać ciepłą wodą w celu ułatwienia rozruchu.

Następnym elementem różniącym oba ciągniki jest sprzęgło. W tym przypadku zdecydowany plus należy się rodzimemu Ursusowi C-330, w którym to znajduję się sprzęgło dwustopniowe. Jeśli ktoś nie wie jak ono działa już śpieszymy z odpowiedzią. Mianowicie sprzęgło posiadające dwa stopnie umożliwia odłączenie WOM bez potrzeby całkowitego zatrzymywania ciągnika. Wciśnięcie sprzęgła do połowy rozłącza silnik i WOM, z kolei wciśniecie go w podłogę rozłącza silnik również ze skrzynią biegów. Dzięki zastosowaniu tego typu sprzęgła nie jest konieczne zatrzymywanie całego ciągnika w celu chwilowego wstrzymania przykładowo rozsiewu nawozu, czy też oprysku. Dwustopniowe sprzęgło przydaje się jednak najbardziej w trakcie pracy z maszyną posiadającą podbieracz, jak przykładowo prasy, czy przyczepy samozbierającej.

Skrzynia biegów to kolejny punkt różniący oba ciągniki. Jeśli o nią chodzi to Władimirec posiada znacznie większą liczbę biegów oraz mechaniczny rewers, który przydaje się podczas częstych nawrotek. Poza tym większa ilość biegów pozwala na ich lepsze dobieranie w zależności od wykonywanej pracy. Różnicę tę szczególnie widać przy przeprowadzaniu cięższych prac, gdzie jeśli mamy do wyboru zbyt małą ilość biegów może dojść do sytuacji, kiedy jeden bieg okaże się zbyt wolny, a na kolejnym ciągnik będzie już niedomagać.

Czwartą praktyczną różnicą Władimirca T-25 oraz Ursusa C-330 jest TUZ. Poza udźwigiem, który jest większy w przypadku trzydziestki (700kg w porównaniu do 600 kg konkurenta) różnica polega również w jego działaniu. Władimirec T-25 posiada TUZ dwustronny, co oznacza że za pomocą podnośnika hydraulicznego można podnosić maszyny zawieszane, ale również wykorzystywać w inny, również praktyczny sposób. Sami kiedyś posiadaliśmy na swoim gospodarstwie Władimirca, a dzięki dwustronnemu TUZ owi w bardzo prosty sposób można było założyć bliźniaki na koła, lub wymienić zużytą oponę. Wystarczyło pod ramiona podnośnika podłożyć drewniane klocki, włączyć podnośnik, a ciągnik sam siebie unosił.

Ostatnim punktem jest tutaj kabina. W jej przypadku należy się duży plus dla konstrukcji rosyjskiej. Polski Ursus C-330 nie posiada fabrycznie montowanej kabiny, natomiast kabiny dorabiane przez firmy niezwiązane z Ursusem rzadko kiedy były idealnie dopasowane do ciągnika. Władimirec T-25 nie dość, że posiada fabryczną, komfortową kabinę, to jeszcze ma ona ogrzewanie i całkiem niezłe wygłuszenie.